“Ten obrzęd był od dawna w naszej kulturze, a nasi przodkowie nazywali go lejkiem albo polewanką. Dopiero później do polszczyzny przyszła z niemieckiego dość egzotyczna nazwa” – mówi dr Agata Hącia.
“Oba człony tej nazwy, i śmigus, i dyngus zapożyczyliśmy z niemieckiego osobno. One się dopiero później skleiły” – mówi dr Agata Hącia. Co więc oznacza śmigus, a co dyngus? Czy zawsze odnosił się tylko do polewania na szczęście? Od jakich niemieckich wyrazów pochodzi ta nazwa? A co z żurkiem?
O Wielkanocy w języku polskim z niemieckim akcentem z językoznawczynią z Uniwersytetu Warszawskiego Agatą Hacią rozmawia Marta Przybylik.